top of page

Idealne na prezent

Markatomi.pl: Szminka, czyli tajna broń kobieca – Lip Lab Polska


Szminka – najlepsza przyjaciółka kobiety Szminka… Czyż możemy się bez niej obejść? Wyjść „do ludzi”, gdy na naszych ustach nie ma choćby śladu szminki? Przyznacie – jest trudno. Tym bardziej dotyczy to mam, które – nawet w nawale obowiązków rodzicielskich – chcą wyglądać i czuć się atrakcyjnie.



Zosia-Samosia Całkiem niedawno na mapie Warszawy pojawiło się fantastyczne studio Lip Lab (kliknij tutaj). To właśnie tam można stworzyć od podstaw własną szminkę, a w doborze koloru i odcienia pomogą profesjonalni doradcy. Z prawdziwą przyjemnością stałam się Zosią-Samosią i zaprojektowałam własny odcień, smak i zapach szminki.

Zabawa kolorem to poważna sprawa Wystarczy czasami jeden rzut oka na jakiś kolor, aby stwierdzić: „To nie mój!” I jakkolwiek wydawał się on atrakcyjny i kuszący, w zestawieniu z naszą karnacją okazał się fatalnym wyborem. W studiu Lip Lab zabawę kolorem zaczynamy od podstaw. Tu nie ma mowy o przypadkowości, ponieważ ulubione odcienie konfrontowane są z naturalnymi cechami naszej urody. Przypomina to trochę zabawę z dzieciństwa, gdy mieszało się farbki aż do momentu uzyskania oczekiwanego koloru.

Zacznijmy od pór roku… Styliści już jakiś czas temu zajęli się typowaniem naszej urody według pór roku: wiosna, lato, jesień i zima. To, co idealnie komponuje się ze zdecydowanymi barwami zimy, kompletnie nie pasuje ciepłej jesieni. Generalnie rozgraniczenie dotyczy barw ciepłych i zimnych, wyrazistych lub wytłumionych. Jest też tak, że z pewnymi barwami z nieznanych nam przyczyn czujemy się komfortowo, za to z innymi nam kompletnie nie po drodze. Punktem wyjścia może być właśnie analiza kolorystyczna. I nawet, jeżeli przyjaciółka w krwistej czerwieni wygląda obłędnie, musimy zaakceptować, że nasza uroda będzie lepiej się komponowała z odcieniem dusty pink.




Sekrety makijażu Te same zasady dotyczą makijażu. Nie zaleca się malowania zielonych oczu zielonym cieniem, bo stracą cały swój potencjał. Szukamy kontrastów, dzięki którym uwypuklimy ich piękno. Dziennie powstają dziesiątki – jeżeli nie setki czy nawet tysiące – filmików z poradami i sztuczkami makijażowymi. Warto czerpać inspirację, ale pod jednym warunkiem: mam się w tym dobrze czuć i podkreślić swoje atuty.

Ubrana w… szminkę Szminka to osobna historia. Czy zwróciłyście uwagę, że przy niektórych kolorach szminki zęby wydają się bielsze, a przy innych – są dziwnie żółte? W studiu Lip Lab dowiedziałam się, że także znaczenie ma kontrast, jednak działa on inaczej niż w przypadku oka. Stawiamy na harmonię z naszym kolorytem karnacji i – co dziwne – barwą szkliwa. Oczywiście, że zęby można wybielić, ale tu chodzi raczej o naturalny efekt. Pomadka, którą nakładamy na usta ma podkreślić ich kształt; sprawić, że będą pełniejsze, gładkie. I na pewno nie może powodować dyskomfortu, przy którym przestajemy się uśmiechać lub nerwowo zakrywamy usta podczas rozmowy.




Wybór szminek nigdy nie jest za duży! Indywidualnie dobierany w Lip Lab kolor szminki pozwala nam na niekończące się wręcz modyfikacje, dzięki którym unikamy dylematów: „Och, gdyby była mniej czerwona, za to bardziej wpadała w róż…” Niestety, gotowa oferta nie pozwala na rozwinięcie skrzydeł.  A przecież wystarczy odrobina fantazji , zmysł estetyczny i efekt może zaskakująco szybko spełnić nasze oczekiwania. I na to właśnie stawiają konsultanci w Lip Lab, poszukując wraz z nami najbardziej satysfakcjonującego efektu.

Chwila relaksu Wizyta w Lip Lab to przede wszystkim chwila tylko dla siebie i świetna zabawa. Czułam się tam pod specjalna opieką, ponieważ konsultanci podczas wyboru koloru szminki poświęcali uwagę wyłącznie mi. Byłam wolna od presji zadecydowania podczas samotnego przemierzania alejek w drogerii, który kolor jest dla mnie. Sporo dowiedziałam się także o kondycji moich ust oraz o sposobach ich pielęgnacji profesjonalną linią kosmetyków, dedykowanych właśnie tej niezwykle delikatnej strefie. Poza tym paleta możliwości w Lip Lab wydaje się być nieograniczona, a każda szminka jest niepowtarzalna, więc polecam to miejsce wszystkim Paniom – mieszkankom nie tylko Warszawy – bawmy się kolorami i… bądźmy piękne!



Comments


bottom of page